10 listopada pojechaliśmy już tradycyjnie do Poznania na konkurs recytatorski "O Marcinowy Laur", który organizuje sam mistrz Henryk Dąbrowski. Zagraliśmy tam najlepsze jak dotąd "Pinokie", a o czwartej nad ranem zorganizowaliśmy otwartą próbę spektaklu "Belfer". Dzięki Henrykowi zwiedziliśmy wystawy, które były w Zamku. Obejrzeliśmy film, z udziałem Henryka, o tym czym jest dla niego poezja.

Sam konkurs był ciekawy. Nasi recytatorzy byli nieźli, chociaż Henryk Dąbrowski powiedziałby "no.. mogło być lepiej". Ten Marcinowy Laur był szczególny również dlatego, źe po raz pierwszy byliśmy tam bez Marty Kurzak, która w tym roku dostała się do szkoły teatralnej w Warszawie, ale i dlatego, że spotkaliśmy się w "starym" gronie - był Jakub Słomiński, była świetnie recytująca Magda Moczadło, był Damian Zieliński, no i studiujący od tego roku w Poznaniu Magda Domka, Łukasz Sajnaj i Mateusz Szymanówka.

Aleksandra Kania, Justyna Podlaszewska, Dorota Kiedrowska i Agnieszka Szczepanek dostały nagrody pieniężne. Magda Domka i Magda Moczadło dostały Marcinowe Laury, a Łukasz "Złoty Marcinowy Laur" (którego laureatem jest również reżyser Studia).

zdjęcie: pociąg z Poznania